Rydzyńska Liliana, Rydzyńska-Gołąbiewska Barbara Liliana (1938-2005), z d. Jędrzejczyk
Pisarka, poetka.

L. Rydzyńska. Fot. H. Gołebiowski. Ze zbiorów portalu Puls Polonii.

L. Rydzyńska. Fot. H. Gołąbiewski. Ze zbiorów portalu Puls Polonii.

Liliana Rydzyńska urodziła się w 30 kwietnia 1938 roku we wsi Dziepółć (województwo łódzkie). Pochodziła z rodziny inteligenckiej. Nie ma pewności co do dziejów jej familii. Prawdopodobnie jej rodzice byli osiedleńcami i przybyli na tereny powiatu radomszczańskiego w poszukiwaniu pracy. Matka – Helena z Musiałów była polonistką. Ojciec – Józef Jędrzejczyk pełnił funkcję kierownika miejscowej szkoły podstawowej i nauczał geografii, ponadto był prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej i opiekował się przez około 20 lat (1945-1965) budynkiem kościoła ewangelicko-augsburskiego. Oboje rodzice byli uzdolnieni muzycznie. Prowadzili m.in. lekcje gry na skrzypcach. Liliana miała dwoje młodszego rodzeństwa: Andrzeja i Krystynę. Jej siostra interesowała się tańcem: uczęszczała na zajęcia baletowe, a następnie została członkinią Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Przyszła poetka była uczennicą szkoły podstawowej w Dziepółci, później rozpoczęła naukę w liceum w Radomsku i kontynuowała ją w Warszawie. Zamieszkała razem z siostrą na stancji przy ulicy Wareckiej u krewnych – Haliny i Czesława Kozłowskich. W latach 1956-1958 i 1962-1965 studiowała filologię polską w Uniwersytecie Warszawskim. W tym okresie włączyła się w działalność klubu studenckiego „Hybrydy”, w skład którego wchodzili m.in. Edward Stachura, Zbigniew Jerzyna, Krzysztof Gąsiorowski, Janusz Żernicki, Andrzej Zaniewski, Barbara Sadowska. Była również uczestniczką spotkań literackich w mieszkaniu Alicji Lisieckiej. Debiutowała w roku 1960 na łamach „Zielonego Sztandaru” (nr 47, s. 5) i „Tygodnika Kulturalnego” (nr 48, s. 6). W latach 1961-1963 była bibliotekarką, a następnie kierowniczką Domu Kultury przy Fabryce Samochodów Osobowych w Żeraniu. Od 1963 do 1965 roku zajmowała się korektą tekstów w Wydawnictwie Współczesnym w Warszawie. Na początku lat 60-tych XX wieku wyszła za mąż za Gracjana Rydzyńskiego, który był lekarzem. Związek jednak szybko się rozpadł. Po rozwodzie w 1965 roku, Rydzyńska wyjechała powtórnie do Paryża (pierwszy raz była tam w roku 1964). Na początku zafascynowała się klimatem miasta i możliwościami rozwoju artystycznego. Współpracowała z Julianem Pappé – filmowcem, który prowadził Studio Magic-Film. Wspólnie zrealizowali surrealistyczny film krótkometrażowy Śmierć karpia. By się utrzymać podejmowała różne prace zarobkowe. Pracowała jako kelnerka (1965) i urzędniczka w zakładach Renault w Boulongne-Billancourt (1965-1969). Nie zaniechała jednak działalności twórczej. W paryskiej „Kulturze” (1969 nr 1, s. 92-93) opublikowała kilka swoich wierszy. W 1969 roku z powodu choroby (ostre zapalenie stawów) i mało satysfakcjonującej pracy zarobkowej, wyjechała do Australii, gdzie w Melbourne przebywała już jej siostra. Na antypodach związała się z Henrykiem Gołąbiewskim, którego poślubiła w roku 1970. Podjęła współpracę z pismem „Margines” (dodatek do „Tygodnika Polskiego” redagowany przez Andrzeja Chciuka) oraz z „The Saturday Poetry Centre”. W tym okresie Rydzyńska dużo podróżowała – m.in. do Grecji, Hiszpanii, Francji, ślady tych wojaży odnajdujemy w twórczości poetki. W latach 1975-1983 studiowała historię i literaturę sztuki na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Sydnejskiego (University of Sydney, BA). Włączała się również w działalność grupy poetów etnicznych, którzy byli skupieni wokół magazynu sztuki i kultury „Aspekt” redagowanego przez Rudiego Kraussmana. Publikowała w języku angielskim na łamach pism „Quadrant”, „Education”, „Union Record”, wydała trzy anglojęzyczne tomiki poezji (Castel, 1975; Earthquake, 1978; Celebratiun, 1982). W 1996 roku małżonkowie przenieśli się do Polski. Zamieszkali w Warszawie przy ulicy Świerczewskiego. Jednak już w 1998 roku podjęli decyzję o powrocie do Australii, osiedli w Sydney. Wkrótce u męża poetki wykryto guza mózgu, Henryk Gołebiowski zmarł w 2004 roku. Niepogodzona z rodzinną tragedią Rydzyńska wycofała się z życia kulturalnego. Chorowała na depresję. 21 stycznia 2005 roku popełniła samobójstwo.

Twórczość:
Poezja:
Letni deszcz, „Zielony Sztandar” 1960 nr 47, s. 5.
Pies, „Tygodnik Kulturalny” 1960 nr 48, s.6.
Cierpienie tobie, Hotel de Lutece, Życzenia, „Kultura” [Paryż] 1969 nr 1, s. 92-93.
Ścinanie róż, Fundacja Sztuki na rzecz „Integracji”, Warszawa 1992.
Głowa Twoja pochyla się [wiersz dedykowany Barbarze Sadowskiej], „Integracje” 1992 nr 28, s. 77.
Odpycham kosmos. Wybór wierszy (1959-1993), Puma Printing Works, Melbourne 1993.
Ojciec, „Przegląd Polski” [Polish Review] 13 V 1993 nr 13, s. 6.
Noc sydnejska konsula Rzeczpospolitej, „Przekrój” 1993 nr 31, s. 17.
Czekoladowy grzech, „Wiadomości Kulturalne” 1996 nr 24, s. 13.
Dno, „Wiadomości Kulturalne” 1996 nr 25, s. 13.
Gwiezdny pył Erika Saite, „Wiadomości Kulturalne” 1996 nr 25, s. 13.
Oblicza Pragi, „Biuletyn Literacki” 1996 nr 16, s. 16.
Przechodzień, „Biuletyn Literacki” 1996 nr 16, s. 16.
Ścinanie róż, „Wiadomości Kulturalne” 1996 nr 25, s. 13.
Oblicza Pragi, „Biuletyn Literacki” 2000 nr 16, s. 51.

Poezja w języku angielskim:
Castel, Sydney 1975.
Earthquake, Sydney 1978.
Celebratiun, Newtown 1982.

Proza:
Pozwólcie owocom dojrzewać, Puma Printing Works, Melbourne 1994.
Stracone światy… Odzyskane światy, tom I, Puma Press, Melbourne 2000.
Stracone światy… Odzyskane światy, tom II, Puma Press, Toruń 2003.
Mój Henry. Opowieść o umieraniu, Penfolk Publishin, Blackburn Victoria 2004.
Nasza Andaluzja. W poszukiwaniu flamenka [fragmenty], „Kurier Zachodni” [Perth] 1995 nr 96, s. 27-28.

Antologie:
Ethnic Australia, ed. by Manfred Jurgensen, Phoenix, Brisbane 1981.
Ethnic Writings in English from Australia, ed. by Lolo Houbein, University of Adelaide, Adelaide 1984.
Joseph’s Coat: an anthology of multicultural writing, ed. by Peter Skrzynecki, Hale & Iremonger, Sydney 1985.

Członkostwo:
Związek Literatów Polskich (Warszawa)
The Australian Society of Authoers (Sydney)
Fellowship of Australian Writers (Sydney)

Charakterystyka twórczości:
Obecność Liliany Rydzyńskiej w kręgu pisarzy emigracyjnych jest odnotowywana przede wszystkim w formie recenzji i krótkich not dotyczących jej pojedynczych utworów czy uczestnictwa w życiu artystycznym i kulturalnym. Biografię poetki i twórczość związaną z odkrywaniem świata kultury, literatury i natury przybliża najpełniej Bogumiła Żongołłowicz w artykule Od podróży do podróży, który stanowi część tomu będącego efektem IV Sympozjum Biografistyki Polonijne (Wiedeń, 1999). Jako pisarka – autorka poezji, opowiadań i powieści – Rydzyńska zaliczana jest do kręgu twórców związanych z Australią: jest wymieniana w szeregu z Andrzejem Chciukiem, Andrzejem Gawrońskim, Krystyną Jackiewicz, Ireną Lewulis, Zygmuntem Przybyłkiewiczem, Władysławem Romanowskim, Barbarą Schenkel, Tadeuszem Sobolewskim, Ludwikiem Tabaczyńskim i Anną Wicik-Sabaczyńską. Nazwisko Rydzyńskiej zostało również odnotowane w dodatku specjalnym „Biuletynu Migracyjnego” (Warszawa 2012, nr 33), który w całości został poświęcany migracji i wielokulturowości w Australii. Łączenie Liliany Rydzyńskiej ze środowiskiem Polaków przebywających w Australii jest jednak przede wszystkim zasługą samej pisarki. Etap życia, który spędziła w Sydney i Melbeurne był niewątpliwie naznaczony aktywnością twórczą. Publikowała na łamach tamtejszych periodyków: „Tygodnika Polskiego” (Melbourne), „Wiadomości Polskich” (Sydney), „Kuriera Zachodniego” (Perth). Dzięki determinacji, wsparciu męża i nakładom finansowym, dorobek ten został zaprezentowany także polskiemu czytelnikowi.
Zauważyć, przyjrzeć się, doświadczać, a co za tym idzie odkrywać i dojrzewać – tak w krótkich słowach można scharakteryzować twórczość Rydzyńskiej – zarówno liryczną, jak i epicką. Kluczem do odczytania zawartych w niej sensów wydaje się biografia, ale także doświadczenia rozumiane jako podróż, obcowanie z kulturą. Detale te obecne w początkowym okresie twórczości stają się zalążkiem dojrzałych rozważań o kobiecości, filozofii życia, wierze i śmierci. Akt pisania dla Rydzyńskiej to również rodzaj ucieczki od rzeczywistości.
Liliana Rydzyńska debiutowała w 1962 roku w „Almanachu Młodych” jako poetka. Swoje pierwsze utwory publikowała w „Tygodniu Kulturalnym”, „Kierunkach”, „Współczesności”. Ich tematyka wpisywała się w charakter twórczości Grupy „Hybrydy”. Okres ten to czas juweniliów. Ich owoc, po latach, odnajdujemy w dwóch zbiorach poezji: Ścinanie róż wydanym w Warszawie w roku 1992 oraz Odpycham kosmos. Wybór wierszy (1959-1993) opublikowanym rok później w Melbourne. Na pierwszy z nich składają się utwory powstałe w latach 1970-1990 w Australii. Mają one charakter wspomnień konkretnych osób – matki, ojca, pierwszego męża (Gracjana Rydzyńskiego), Andrzeja Chciuka. W tej części zawarła poetka również rozważania o swoim statusie tożsamościowym – następuje tu stopniowe oswajanie się z postrzeganiem siebie jako emigrantki (Kołyska), odnajdujemy tu także próby oceny i podsumowania swojej sytuacji prywatnej i społecznej. Drugi z wymienionych tomów – Odpycham kosmos. Wybór wierszy (1959-1993) – gromadzi utwory skupione wokół motywu podróży i dojrzewania. Są poetyckim obrazem tego, jak ogromny wpływ na tę twórczość miała geografia migracyjnego szlaku i kolejne etapy dojrzewania kobiety: od zanurzonej w polskiej tradycji dziewczynki, poprzez młodą osobę opuszczającą rodzinny dom po dojrzałą kobietę, obserwatorkę-kosmopolitkę poznającą świat. Liryczna opowieść została zamknięta w konkretne ramy czasowe od 1959 roku do 1993. Wydaje się, że pierwsza data symbolizuje wejście w samodzielność – okres warszawskiego życia studenckiego i przynależność do grupy studenckiej „Hybrydy”, natomiast drugi drogowskaz czasowy związany jest z poważnymi decyzjami życiowymi – przede wszystkim wyborem miejsca zamieszkania zawartym w pytaniu: Tu (w kraju) czy Tam (na emigracji)? Cechą charakterystyczną tego zbioru poezji są symboliczne odwołania do świata natury. Perspektywa dziecka wiążę się z tym co bliskie, sielskie i znane – bohaterem utworów staje się krajobraz wiejski. Odkrywanie świata naznaczone jest szeregiem niedopowiedzeń i tajemnic, stąd pojawiające się w formule tytułu pojęcie kosmosu. Do takich wniosków skłania liryczna przedmowa, która pełni funkcje motta: „Odpycham kosmos – kocham starą ziemię/ matkę poezji… kołyskę boleści/ źródło natchnienia pod niebo pulsujące/ ognisko wyobraźni wędrującej w kosmos/siedlisko myśli wszechświat ogarniającej”. Zbiór został podzielony na sześć części: Droga do Popielna, Je m’en fous, Paris, Bożek Pan, Riudabella, Ścinanie róż, Odpycham kosmos. W pierwszej, najobszerniejszej całostce zostały zgromadzone wiersze, w których dominuje liryka bezpośrednia. Otwiera ją utwór Wędrówka. W kontekście całości można uznać go za poetyckie zaproszenie do podróży w głąb kobiecej psychiki – symbolicznej, sensualnej podbudowanej autobiograficznym doświadczeniem. Dziewczęca inicjacja, rozczarowania związane z miłością, wspomnienie o sielskich przestrzeniach, nostalgia (Polska wiosna), ale i lęk przed wejściem w dorosłość przenikają się wzajemnie (Córeczka, Pragnienie owocu), uzupełniają tworząc poetycki portret dzieciństwa. Pojawiają się tu również rozważania o rolach kobiet w życiu rodzinnym i społecznym. Przybierają one formę dociekań, aluzji i hipotez. Dowodem na to jest włączona w rozdział krótka forma prozatorska – Marzenie: „Moja siostra i ja jesteśmy przedłużeniem snów mojej mataki. Jesteśmy jej spełnionymi marzeniami. (…) A tak naprawdę, trudno mi ją zrozumieć i wybaczyć jej, że zamiast pieśni i słów stworzyła nas”. Drugi, ważny temat to wspomnienia o osobach (np. wiersz Portret poetki dedykuje Barbarze Sadowskiej, która przedwcześnie zmarła) i atmosferze związanej z życiem studenckim i przynależnością do środowiska artystów (Hybryda dancing). Miejscem ucieczki od życiowych rozterek stają się Mazury przedstawione jako kraina spokoju wynikającego z obcowania z naturą. Tytułowe Popielno jest symbolem tej przestrzeni, jej epicentrum. Miejsce to jawi się jako ważny punkt orientacyjny: „A gdy będę odchodzić od żywych, /to pobiegnę tam myślą zawiłą,/bo tam się zakochała moja młodość/i tam się utrwalała moja miłość” (Droga do Popielna, 1961). Kolejne części (Je m’en fous, Paris, Bożek Pan, Riudabella) stanowią poetyckie zapisy wrażeń związanych z podróżami i krótkimi przystankami w biografii podmiotu lirycznego. Paryż został przedstawiony jako miasto stwarzające szansę na prywatność, intymność. Bohaterka liryczna dzięki tej atmosferze doświadcza procesu niezależności i wolności. Odkrywa miłość, która opiera się przede wszystkim na cielesności. Swego rodzaju pointę tych paryskich doświadczeń przynosi tytułowa fraza - „nie obchodzi mnie to/nie dbam o to” [tłumaczenie: Je m’en fous]. Krajobrazy Grecji i Hiszpanii osoba liryczna odtwarza z perspektywy turystki, która z zachwytem kontempluje sztukę. Tworzące tę część pięć wierszy można traktować jako poetycką pamiątkę z podróży. Tom jest również formą pamięci o najbliższych, przyjaciołach i przedstawicielach świata kultury i sztuki. W całości poświęcona została tym rozważaniom część Ścinanie róż, który stanowi wybór utworów z pierwszego opublikowanego tomu o tym samym tytule. Całość zamyka część Odpycham kosmos, który wraz z pierwszą częścią tworzy klamrę kompozycyjną – bohaterka liryczna jest przekonana, że życie ziemskie jest tylko przystankiem w podróży. Słowo „kosmos” symbolizuje wieczność. Tytuł tomu, jak zauważa Bogumiła Żongyłłowicz, jest aluzją do formuły Haliny Poświatowskiej „odpycham nogą wszechświat”. To podobieństwo należy traktować jako rodzaj polemiki. Rydzyńska stara się dowieść, że jest to przestrzeń, której nie można zrozumieć i ogarnąć zmysłami. Wybór wierszy jest najbardziej reprezentatywnym i zróżnicowanym obrazem poezji Liliany Rydzyńskiej. Przenikają się w niej tony sensualności, witalizmu, ale i nostalgii oraz katastrofizmu. Materialnym znakiem-symbolem trzydziestoletniego dorobku twórczego Rydzyńskiej jest zbiór opowiadań Pozwólcie owocom dojrzewać. To opowieść o gromadzeniu doświadczeń kobiety, który wydaje się procesem nieskończonym i ta cecha czyni go pięknym i ciekawym. W tym sensie utwór jest podobny do tomu poezji Odpycham kosmos. Łączenie narracji pierwszo- i trzecioosobowej nadaje tej prozie charakter uniwersalnej opowieści o naturze kobiet. Indywidulny charakter, dominujący w poetyckich tomikach, w prozie zyskuje piętno bardziej pojemne. Dwadzieścia dziewięć opowieści zostało opatrzone tytułami, które stanowią symboliczną zapowiedź treści. (np. Prezent urodzinowy, Kubuś Puchatek, Pożar, Przysięga). Chociaż ich kolejność wydaje się przypadkowa, to prawdopodobnie jest to jednak zabieg celowy. Być może strategia ta ukazuje sposób działania ludzkiej pamięci, za sprawą której człowiek (nie)świadomie powraca do wydarzeń, które go kształtują. W zbiorze znajdujemy zarówno ujęcia dotyczące osób z kręgu rodziny i przyjaciół, jak również reprezentantów środowisk emigracyjnych Paryża czy Australii. Zauważalną cechą jest zestawianie doświadczeń z okresu dzieciństwa (emocji, wrażeń odczuwanych pod wpływem świata natury) z sytuacją współczesną dla autorki. Do takich porównań skłania najczęściej krajobraz australijski. Graficznym wyznacznikiem tekstu staje się pogrubiona czcionka. Ma ona „prawdomównie” zwrócić uwagę czytelnika na to, co zaskakuje i intryguje. Pierwszą grupę stanowią nazwy związane z światem doznań, kulinariów i zachowań społecznych (np. „pachnie”, „fiołki”, „ama de casa”, „vino tinto natural”, „espinacas con garbanzos”, „latent homosexuality”), drugą zaś są czynności związane z aktem obserwowania i utrwalania (np. „zapisać”, „znaleźć”, „tu”). Należy zaznaczyć, że zabieg ten stosowany jest w tomie wybiórczo. Owo „dojrzewanie owoców” i zestawiony z nim czasownik w trybie rozkazującym – „pozwólcie” wydaje się wezwaniem do jeszcze większej uważności człowieka względem otaczającego go świata, na który składają się nie tylko ludzie, elementy sztuki i kultury, ale przede wszystkim emocje towarzyszące odkrywaniu świata, poznawaniu natury. Utworem, z którym Liliana Rydzyńska jest najczęściej identyfikowana jest dwutomowa powieść Stracone światy… Odzyskane światy (tom I, II). Proza ta podejmuje kwestie emigrantów żyjących w Australii rozpatrywanych w kontekście stosunków polsko-żydowskich (szczególnie wydarzeń z marca 1968 roku). To historia młodej, polskiej aktorki, która w nowej rzeczywistości (Sydney, przełom 1993 i 1994 roku) próbuje odnaleźć szczęście. Charakteryzują ją odwaga i bezkompromisowość, ale także dojmujące poczucie samotności. Zrozumienie i wsparcie odnajduje w środowisku rodaków-Żydów, którzy masowo opuścili Polskę w 1968 roku. Szczególnym uczuciem obdarza Boaza – Izraelczyka, oficera Zahalu. Mężczyzna staje się dla niej nie tylko partnerem, ale także towarzyszem podróży, przewodnikiem po świecie kultury, uczestnikiem intelektualnych rozmów. Imponuje jej również podejście Boaza do pełnionej służby – widzi w nim uosobienie bohatera romantycznego. Historia tych dwojga ludzi stanowi główny wątek powieści. Narracja, co prawda, przybiera formę opowieści, w której można doszukiwać się elementów autobiograficznych, ale od takiej interpretacji odwodzi sama autorka, która zaznacza, że wszelkie zbieżności są przypadkowe. Prawdopodobnie, by utwierdzić odbiorców w tym przekonaniu w tok fabularny włącza również historię miłości Pawła i Racheli. Ich uczucie jest również odtwarzane jako pełne erotyzmu, pasji i przygód. Pierwsza część jest więc opowieścią o kobiecej naturze – poszukiwaniu miłości, pragnieniu stabilizacji pomieszanym z chęcią wolności, odkrywaniu tajników zmysłowości, na które nakłada się namysł nad kulturą żydowską w obliczu antysemityzmu. W II tomie powieści uwaga autorki skupia się przede wszystkim na temacie sytuacji politycznej w Australii w zestawieniu z wrześniową tragedią z 2001 roku w Nowym Jorku i wojną w Afganistanie. Autorka ukazuje przenikanie się codzienności trzech narodów: Australijczyków, Izraelczyków i Polaków w obliczu terroryzmu. To rozważania o obecności zła we współczesnym świecie, które przybrały tu formę narracyjno-dokumentalną. W tej części prozy zauważalny jest również odmienny stosunek Rydzyńskiej do Australii jako ojczyzny zyskanej. Od sceptycznego i krytycznego podejścia (mieszkańcom tego kraju zarzucała tłumienie emocji) przechodzi do akceptacji i odkrywania zalet miejsca, z którym związała życie na zawsze. Należy zaznaczyć, że autorka pokładała w wydaniu tej prozy wielkie nadzieje, co często podkreślała w wywiadach. Opinie były jednak skrajne. Z jednej strony otrzymała gratulacje od ówczesnego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, z drugiej strony pojawiły się krytyczne oceny środowiska Polonii, które zarzucało pisarce łamanie tabu i zbyt śmiałe łączenie wątków kulturowych i religijnych z erotyzmem. Odrębną cześć twórczości Liliany Rydzyńskiej stanowi książka Mój Henry. Opowieść o umieraniu. Jest to jedyny utwór prozaiczki wydany pod dwuczłonowym nazwiskiem. Ten zabieg ma podkreślić nierozerwalność małżonków nawet w obliczu śmierci. Rydzyńska staje się narratorką-wdową. Jest to nie tylko opowieść o mężu, ale również literacki zapis zmagań z postępującą u niej depresją. Na utwór składają się dwie części: Żyjąc i umierając razem i Żyjąc i umierając bez Henryka. Puntem wyjścia dla pierwszej z nich jest śmierć ukochanego. Narratorka rekonstruuje ich wspólne życie od momentu diagnozy choroby aż po kres życia męża. W drugiej, odtwarza już samotną egzystencję. Trudno zaklasyfikować ten utwór pod względem gatunkowym. Ma cechy pamiętnika, a także epicedium. Narrację wyznaczają dwa powtarzające się kluczowe słowa: żal i tęsknota. Wydaje się, że proces zapisywania jest jedyną formą opanowania emocji, formą autoterapii. Rydzyńska stopniowo wycofywała się z życia towarzyskiego. Miała trudności z podtrzymaniem dotychczasowych kontaktów, krytycznie odnosiła się do oferowanych jej form pomocy. Czas trwania przy chorym mężu organizował jej codzienność. Miała wrażenie, że współuczestniczy w cierpieniu, czym odciąża chorego. Zauważalne są również elementy oswajania tego stanu. Nowotwór zostaje określony w tej prozie jako „Złośliwy”. Staje się obiektem wspólnej walki, swego rodzaju bohaterem negatywnym opowieści. Wyraźnymi znakami przeżywanej żałoby są monologi kierowane do Boga. Bohaterka-narratorka określa go mianem tyrana. W przeżywanym tragicznym doświadczeniu nie zauważa żadnego sensu. Wymowne jest zakończenie utworu. Zawarte w nim słowa mogą być streszczeniem prezentowanych rozważań: „Bez Ciebie jestem tylko porzuconą i samotną na zawsze sierotą. (…) A TY – gdy mnie już nie stanie – żyj w pamięci ludzi sprawiedliwych na wieki – Henry, mój Henry!”. Graficznym znakiem końca są dwie kreski, które można interpretować nie tylko w kontekście zakończenia utworu, ale i kresu życia. Rydzyńska wydała utwór w małym nakładzie, osobiście rozesłała do grona przyjaciół i bliskich. Warto zwrócić uwagę na jeszcze aspekt tej twórczości. To jej dwujęzyczność. Bilingwizm w dorobku literackim Liliany Rydzyńskiej stwarza szansę na przybliżenie jej dokonań szerszemu kręgowi odbiorców. Zainteresowanie to jest zauważalne w Australii i wpisuje się w tendencje badawcze (autobiografizm, tematykę migracyjną, zagadnienia z zakresu translacji i tożsamości językowej), czego dowodem jest na przykład artykuł Mary Besemeres z 2014 roku, w którym dokonuje przeglądu twórczości autorki Pozwólcie owocom dojrzewać zestawiając go z dorobkiem Krystyny Wandy Jackiewicz. Twórczość Liliany Rydzyńskiej należy traktować jako wielką metaforę podróży (życia), której najważniejsze punkty to celebrowanie życia, miłość i śmierć.

Bibliografia przedmiotowa:
Archiwa, słowniki:
Hasło: Rydzyńska Liliana: Biblioteka Uniwersytecka UMK. Archiwum Emigracji. Archiwa i kolekcje osobowe
Hasło: Rydzyńska-Gołąbiewska Liliana Barbara z domu Jedrzejczyk, w: A. Z. Judyccy, Polonia. Słownik biograficzny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000, 273-274.

Monografie, artykuły, recenzje:
Baterowicz M., Muzy z Australii, „Przegląd Polski=Polish Review” z 13 maja 1993, s. 6.
Besemeres M., Poles Apart? Two Polish Australian Women Poets, Krystyna Wanda Jackiewicz and Liliana Rydzyńska, „Life Writing” 2014, Vol. 11, No. 4, s. 411-422.
Brudnicki J.Z., Obieżyświat, „Magazyn Literacki” 1997 nr 2, s. 106-107.
Głębicka E., Orientacja poetycka „Hybrydy”, w: Taż, Grupy literackie w Polsce 1945-1989: leksykon, Warszawa 2000, s. 233
Kwapisz-Wiliams K., Uchwycić stratę, albo „kamyki cmentarne” z Melbourne, „Postscriptum Polonistyczne” 2016 nr 1(17), s. 86.
Jerzyna Z., Kobiecość cudownie odsłonięta, „Wiadomości Kulturalne” 1996 nr 25, s. 21.
Jaroszyński A., Polonia w Australii: wybrane publikacje, „Biuletyn Migracyjny – Dodatek Specjalny” 2012 nr 33, s. 18.
Poemska-Abt T., Wizerunki Australii w twórczości i doświadczeniu migracyjnym Adama Fiali: sytuacja pisarza polskiego na emigracji w Australii, „Postscriptum Polonistyczne” 2016 nr 1(17), s. 37.
Sobolewski T., Erotyka i elegancja, „Kurier Zachodni” [Perth] 1996 nr 109, s. 24.
Sprengel M., Działania polskiej służby dyplomatycznej na rzecz rozwoju kultury i oświaty dla Polonii w Australii, w: Polityka zagraniczna Polski. 25 lat doświadczeń, red. M. Pietrasiak, M. Stelmach, K. Żakowski, Łódź 2016, s. 150 [e-book]
Ziomek K., Literatura na łamach prasy polonijnej w Brazylii 1892-1920, „Rocznik Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie” 2023, s. 180
Żongołłowicz B., Od podróży do podróży, [w:] Losy Polek żyjących na obczyźnie i ich wkład w kulturę i naukę świata. Historia i współczesność. Materiały IV Sympozjum Biografistyki Polonijnej. Wiedeń, 1-2 września 1999, pod red. A. i Z. Judyckich. Lublin 1999 s. 361-365.

Strony www:
M. Besemeres, K. Kwapisz-Wiliams, ‘Waltzing St Kilda’: Writing in Polish in Australia:
https://openjournals.library.sydney.edu.au/JASAL/article/view/14667
Wspomnienia o Lilianie Rydzyńskiej autorstwa Elżbiety Celejewskiej:
https://celejewskapolonia.blogspot.com/2006/10/odesza-lilith-wspomnienie-o-lilianie.html
https://www.zrobtosam.com/PulsPol/Puls3/index.php?sekcja=1&arty_id=835
Wspomnienia o Lilianie Rydzyńskiej autorstwa Barbary Łysikowskiej
https://www.zrobtosam.com/PulsPol/Puls3/index.php?sekcja=5&arty_id=6983
Wspomnienia o Lilianie Rydzyńskiej autorstwa Witolda Łukasika:
https://www.zrobtosam.com/PulsPol/Puls3/index.php?sekcja=1&arty_id=3518

Autorka hasła: Erwina Dybisz 

Mobirise Website Builder
L. Rydzyńska. Ze zbiorów portalu Puls Polonii 
Mobirise Website Builder
L. Rydzyńska-Gołąbiewska z mężem H. Gołąbiewskim. Ze zbiorów portalu Puls Polonii
Znaki strona www

Finansowanie

Kierowniczka projektu - prof. dr hab. Jolanta Pasterska
Okres realizacji - 20.09.2022 - 20.09.2027
Dofinansowano ze środków budżetu państwa
Instytucja finansująca - Ministerstwo Edukacji i Nauki / Narodowy Program Rozwoju Humanistyki
Wartość projektu - 661 415,00 PLN
Wartość dofinansowania - 661 415,00 PLN

NPRH
UR
MEiN RP

© Coyright 2023-2028 Uniwersytet Rzeszowski - All Rights Reserved
Powstanie strony internetowej sfinansowano w ramach grantu Słownik biograficzny polskich pisarek emigracyjnych 1939-1989 realizowanego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki (moduł „Dziedzictwo narodowe” NPRH/DN/SP/495640/2021/10
Polityka prywatności serwisu polskiepisarkiemigracyjne.pl