K. Bednarczykowa. Fot. Jarosław Koźmiński
www.cultureave.com
Poetka urodziła się 12 kwietnia 1923 roku w Warszawie. Panieńskie nazwisko –Brzozowska. Ukończyła Prywatne Gimnazjum i Liceum Żeńskie Towarzystwa „Współpraca”, a następnie podjęła studia malarskie. Od wczesnych lat młodzieńczych walczyła z groźną chorobą płuc, której skutki odczuwała do końca życia. Wojnę spędziła w okupowanej stolicy, gdzie zaangażowała się w działalność Armii Krajowej. W roku 1944 wzięła udział w powstaniu warszawskim, a w 1945 wyruszyła ze specjalną misją kurierską do dowództwa 2. Korpusu Polskiego stacjonującego we Włoszech. W tym czasie jej komórka AK została zdekonspirowana przez Niemców, a jej członkowie rozstrzelani. Podróżowała m.in. przez Niemcy, gdzie zatrzymała się na krótko w oswobodzonym przez aliantów niemieckim obozie jenieckim w Murnau. Po dotarciu do Włoch, wraz z dowodzonym przez generała Władysława Andersa 2. Korpusem, znalazła się w Ankonie, a później w Budrio. To właśnie tutaj poznała o dziesięć lat starszego Czesława Bednarczyka – majora Wojska Polskiego. W roku 1946 obydwoje znaleźli się w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia w Wielkiej Brytanii i tu wzięli ślub cywilny. Marzeniem małżonków było założenie własnego wydawnictwa. Do udziału w tym przedsięwzięciu próbowali zachęcić polskich intelektualistów, którzy znaleźli się na emigracji, ale bezskutecznie. W roku 1949 powołali do życia niezależną dwuosobową instytucję – Oficynę Poetów i Malarzy. Pierwsze publikacje pod szyldem Oficyny ukazały się w roku 1950, były to zbiory wierszy Mariana Czuchnowskiego i Jana Olechowskiego. Bednarczykowie nie mieli własnego mieszkania i stałego zajęcia. Poetka pracowała dorywczo w fabryce cukierków, później jako kelnerka w kawiarni hotelowej i jako szwaczka w fabryce sukienek. Bednarczykowie zdecydowali się zamieszkać w Domu Pisarza w Londynie i tam przenieśli się razem ze swoim niewielkim drukarskim dobytkiem. W roku 1951 zamieszkali w polskim szpitalu dla nerwowo chorych Mabledon Park w Tonbridge, gdzie Bednarczykowa znalazła zatrudnienie w charakterze kelnerki w stołówce personelu i telefonistki w centrali szpitala. Okres spędzony w lecznicy był czasem rozwoju umiejętności drukarskich pod okiem instruktora drukarstwa w pracowni rehabilitacyjnej Stanisława Gliwy, dzięki któremu małżonkowie opanowali podstawy czarnej sztuki. W roku 1954 poetka wraz z mężem przeniosła się z prowincjonalnego miasteczka do Londynu. Lokum dla swojej drukarni znaleźli pod arkadami mostu Waterloo, a sami zamieszkali w domu na Colindeep. W 1963 małżonkowie ustanowili Nagrodę Literacką im. Tadeusza Sułkowskiego – swojego wieloletniego przyjaciela. Trzy lata później zaczęli wydawać własne pismo kwartalne zatytułowane „Oficyna Poetów”, które ukazywało się do 1980. Na intensywny czas pracy w Oficynie przypada późny debiut poetycki Krystyny Bednarczykowej – w roku 1978 zostały opublikowane trzydzieści trzy wiersze zebrane w tomie Obmowy świtów. Drukarnia działała do roku 1991, w którym stan zdrowia Czesława Bednarczyka mocno się pogorszył. W roku 1994 zmarł mąż poetki, a ona sama odsunęła się od polskiego środowiska intelektualno-kulturowego. Po kilku latach wznowiła działalność drukarską w swoim domu, ale na znacznie mniejszą skalę – wydała blisko czterdzieści tomików poetyckich różnych autorów, także prace swojego męża. Po sześciu latach od śmierci małżonka Krystyna Bednarczykowa wydała niewielkich rozmiarów tomik zatytułowany Niedocałowane szczęście. W roku 2005 ukazał się jej ostatni zbiór poetycki – Wiersze wybrane. W tym samym roku Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie powołał ją na stanowisko prezeski. W czasie sprawowania tej funkcji zajmowała się redakcją i wydawaniem „Pamiętnika Literackiego”, który pod jej rządami zmienił się z rocznika w półrocznik, zasiadała w jury Nagrody Literackiej Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie, była animatorką licznych spotkań z pisarzami. W roku 2010 przeniosła się do jednego z londyńskich domów dla Polaków-seniorów, gdzie zmarła 29 kwietnia 2011 roku. Na mocy testamentu Krystyny Bednarczyk ustanowiono Konkurs Poetycki o Nagrodę imienia Krystyny i Czesława Bednarczyków, a archiwum Oficyny Poetów i Malarzy trafiło do Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Twórczość:
Kałuża [wiersz], „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2006 t. 32, s. 98.
Kościół na Nowym Bródnie [wiersz], „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2006 t. 31, s. 110.
Niedocałowane szczęście, tłum. M. Czajkowska, Oficyna Poetów i Malarzy, Londyn 2000.
Obmowy świtów, Oficyna Poetów i Malarzy, Londyn 1978.
Sowa [wiersz], „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2005 t. 30, s. 67.
W bagnie codziennych kłopotów.... [wiersz], „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2006 t. 32, s. 46.
Wiersze wybrane. Selected Poems, tłum. M. Czajkowska, Oficyna Poetów i Malarzy, Londyn 2005.
Nagrody i odznaczenia:
Nagroda Polskich Oddziałów Wartowniczych (1953)
Nagroda Fundacji Alfreda Jurzykowskiego (1970)
Nagroda Literacka im. Rudolfa Wegnera (1989)
Nagroda im. Włodzimierza Pietrzaka (1992)
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2011)
Charakterystyka twórczości:
Na dorobek literacki Krystyny Bednarczyk składają się wiersze zebrane w trzech tomach wydanych nakładem Oficyny Poetów i Malarzy w Londynie. Są to: Obmowy świtów (1978), Niedocałowane szczęście (2000) oraz Wiersze wybrane (2005). Dwa ostatnie tomiki zostały przetłumaczone na język angielski przez Magdalenę Czajkowską. Na zawartość tomu Wiersze wybrane składają się wszystkie utwory z Obmów świtów oraz siedem wierszy z Niedocałowanego szczęścia – autorka pominęła tu dwa utwory: Tylko ja oraz Zaproszenie, a w przypadku niektórych tekstów dokonała pewnych modyfikacji w zakresie tematu lub treści. Są to jednak poprawki kosmetyczne, które nie wpływają na przesłanie wierszy. Poza zbiorami poetyckimi znalazły się cztery utwory opublikowane w londyńskim „Pamiętniku Literackim”: Sowa (2005), Kościół w Nowym Bródnie (2006), Kałuża (2006), W bagnie codziennych kłopotów... (2006).
Liryczny pejzaż poezji Krystyny Bednarczykowej charakteryzuje się wyraźnym konturem, w znacznej mierze ukształtowanym przez jej doświadczenia wojenne, emigracyjne oraz związane z prowadzeniem własnego wydawnictwa i długotrwałą symbiotyczną relacją z Czesławem Bednarczykiem. Refleksje zawarte w jej tomach poetyckich układają się w dwa obszary wyrazistych powtórzeń, których centrum stanowią tematy przemijania oraz pamięci. Choć tradycyjnie kategorie te są ze sobą związane, to jednak w twórczości założycielki Oficyny Poetów i Malarzy widoczna jest namacalna granica między nimi, która manifestuje się poprzez różne metody obrazowania, zastosowane środki stylistyczne, motywy i konteksty. Dla poetki przemijanie nie ma jednej definicji – przemijają czasy, przemijają rzeczy, przemijają ludzie, a przede wszystkim przemija ona sama. W utworach, w których dominantę stanowią wspomnienia doświadczonych przeżyć, miejsc i osób, można odnaleźć zupełnie inną sferę rozważań i skojarzeń.
Badając motyw przemijania w twórczości Krystyny Bednarczykowej należy uwzględnić fakt, że założycielka Oficyny Poetów i Malarzy zadebiutowała bardzo późno, bo w wieku pięćdziesięciu pięciu lat. Na zmiany zachodzące wokół niej patrzyła więc z pewnym dystansem, dokonując porównań świata dawnego i dzisiejszego ze świadomością, że ona sama wstępuje w schyłkową fazę życia. Dla poetki przemijanie było przede wszystkim przemijaniem jej samej i tożsame było ze starzeniem się. Swoje refleksje na ten temat zawarła w bardzo dobrze przyjętym przez czytelników tomie Obmowy świtów, w którym, w niemal kronikarski sposób, odnotowała zmiany fizyczne i duchowe związane z tym procesem. Ciało, pozbawione atrakcyjności, stało się czymś niepożądanym, całkowicie obcym, manifestującym odarcie z kobiecości i utratę uroku erotycznego. Bohaterka wierszy Bednarczykowej jest zamknięta w ciele, którego nie akceptuje, ponieważ przynosi jej wstyd i upokorzenie w trakcie obcowania z ukochanym dostrzegającym te zmiany (Staw, Duet serdeczny). Niekiedy podmiot liryczny wprost buntuje się przeciw nowemu kształtowi swego ciała (Przeklinam), a czasami z ironią stwierdza, że starość pozwala rozpieszczać ciało dotychczas wzbranianymi przyjemnościami, bo stara kobieta nie jest już dla świata atrakcyjna (Stara kobieta). Podmiot liryczny bardzo dokładnie przygląda się swojej fizjonomii, a w szczególności dłoniom, które po wielu latach pracy są najbardziej widoczną oznaką upływającego czasu (Palenie papierosa, Dar). W wierszach tych przemijanie zostało więc sprowadzone do czysto somatycznego wymiaru, w którym ciało bohaterki lirycznej oddzielono od znajdującej się poza jej kontrolą woli. Podobnie jest z przedmiotami, które zaczynają żyć własnym, niepodporządkowanym właścicielce życiem (Biały liść, Lustro, Stara kobieta) i potwierdzają jej samotność, która jest nieodłącznym elementem przemijania, ponieważ powoduje zmieniającą się w ciszę i bezruch pustkę nie tylko w niej, ale również wokół niej. Motyw samotności pojawi się w kolejnym tomie poetki, ale tam będzie dotyczył nieobecności innej osoby. Ciekawe, że poetka jest świadoma presji starzenia się i rozumie, że nieuchronnie prowadzi ono do śmierci, której obecność jest stale sygnalizowana w wierszach pod różnymi postaciami, na przykład bielejących kości (Babie lato, Duet serdeczny), nocy i ciemności (Noc, Staw, Biała flaga, Zależność w niezależności, Przeklinam, Lustro, Kiedy?), zmartwiałej przyrody (Staw, Łzy), pozostawionych przedmiotów (Sukienka) czy cienia (Biała flaga, Zależność w niezależności, Przeklinam, Cień). Zawarte w tomie Obmowy świtów wiersze stanowią liryczne świadectwo upływającego czasu i konfrontacji z rzeczywistością, a są przy tym pełne emocji, przepełnione uczuciami, często ukazują ból, tęsknotę, zranienie i odrzucenie. W tych poetyckich zapisach dominuje charakterystyczny sposób opisu, który wydobywa ukryte znaczenia, nadaje wersom głębię i ekspresję.
Tom Obmowy świtów, poprzez swoją głęboko refleksyjną naturę, stał się świadectwem w pełni ukonstytuowanej osobowości twórczej Krystyny Bednarczykowej. Po jego wydaniu poetka zamilkła na ponad dwadzieścia lat. Bodźcem do powstania drugiego, znacznie mniejszego tomu, była śmierć męża. Zbiór wierszy Niedocałowane szczęście ukazał się sześć lat po jego śmierci i miał być zamknięciem okresu żałoby, podsumowaniem wspólnie spędzonych dni i dowodem gotowości na to, co nieuniknione. Drugi tom Bednarczykowej jest znacznie bardziej emocjonalny i osobisty, ponieważ stanowi zapis najbardziej intymnego momentu odkrycia własnej przemijalności uświadomionej odejściem drugiej osoby. Konstatacja ta prowadzi do kolejnego wniosku – w obliczu doświadczanego przemijania bohaterka liryczna jest samotna, a jej do tej pory integralna osobowość została zdekonstruowana. W Niedocałowanym szczęściu te dwa motywy są równorzędne i ściśle ze sobą powiązane. Zaprezentowana tu samotność ma wiele form – jest fizyczna, psychiczna, ale i metafizyczna, a także ontologiczna. W wierszach proces przemijania jest szansą na dokonanie rozrachunku z przeszłością i jednocześnie pełnym nadziei oczekiwaniem na ponowne spotkanie z ukochanym, które może dokonać się jedynie poprzez śmierć. O ile więc w Obmowach świtów świadomość zbliżającej się śmierci mogła budzić strach, o tyle w Niedocałowanym szczęściu kres jest wyczekiwanym momentem połączenia z drugą osobą. Porównując te dwa tomy nie da się uciec od jeszcze jednego spostrzeżenia – pierwszy zbiór wierszy ma charakter intrapersonalny i całkowicie koncentruje się na prezentacji bogatej psychiki bohaterki lirycznej. W drugim tomie wyraźnie został podkreślony interpersonalny charakter poezji Bednarczykowej, a impulsem do badania natury bohaterki było odejście drugiego człowieka.
Twórczość Krystyny Bednarczykowej jest wewnętrznie spójna, starannie przemyślana, a granice jej lirycznych ekspresji wyraźnie wytyczone. Choć jej dorobek zdominował temat przemijania ujmowany w różnych kontekstach i powiązany z innymi motywami, znaleźć można odrębną grupę tekstów, które są poświęcone pamięci osób, zdarzeń lub miejsc. Umieściła je poetka w zbiorze Obmowy świtów i późniejszych Wierszach wybranych. Stanowią one podsumowanie osobistych i pokoleniowych doświadczeń autorki.
Pamięć o osobach w twórczości założycielki Oficyny Poetów i Malarzy wyraża się przede wszystkim w poświęceniu wiersza konkretnej osobie, a gest ten rozczytywać należy jako wyraz głębokiego przywiązania, miłości lub uznania. Wierszem ukazującym te uczucia jest utwór Pamięci Tadeusza Sułkowskiego. Tytułowy bohater był osobą, z którą łączyła Bednarczyków głęboka przyjaźń oraz obopólny szacunek. Sułkowski został w wierszu zaprezentowany jako osobowość nieskazitelna, wierna prawdzie i oddana innym ludziom oraz swojej pracy, która wskazywała drogę, prowadziła przez życie i stale w nim była obecna. W stylistyce wspomnienia pozostaje dedykowany ojcu wiersz pod tytułem Szosa Modlińska, który autorka podzieliła na trzy części – dwie pierwsze mają charakter opisowy, a trzecia refleksyjny. Pierwsza część, realizująca topos miejsca szczęśliwego (locus amoenus), prezentuje jasny obraz chwil wspólnie spędzonych na zabawach, którym towarzyszył śmiech i spokój, a których świadkiem była właśnie szosa. Drugi obraz jest inny – operuje ciemnymi barwami, a dzięki temu epatuje grozą i daje wrażenie gwałtowności. Rzeczą charakterystyczną dla twórczości Krystyny Bednarczykowej jest, że w wierszach o tematyce okupacyjnej i wojennej pojawiają się oryginalne metafory z pogranicza poezji i malarstwa budujące kontrasty i uwypuklające niebezpieczeństwo chwili. W trzeciej części wiersza poetka zwraca się bezpośrednio do ojca, który podzielił los tysięcy Polaków pędzonych drogą jako jeńcy lub wywożonych do obozu pracy. Droga jest symbolem zła, upodlenia człowieka, oddzielenia od rodziny, a przejście po niej staje się obrazowym kresem dotychczasowego szczęśliwego życia. Matce z kolei zadedykowała Krystyna Bednarczyk wiersz pod tytułem Moje pokolenie będący próbą podsumowania własnych doświadczeń i uogólnienia ich w odniesieniu do swoich rówieśników. W plastyczny sposób opisuje tu poetka wkraczanie w dorosłość, a kolejne etapy egzystencjalnej edukacji wyznaczali pojawiający się nauczyciele, otwierający przed bohaterką nowe światy wartości, zachowań i postaw. Pierwszy nauczyciel uczył wiary chrześcijańskiej w domowym zaciszu, drugi wprowadził bohaterkę liryczną w beztroski świat szkolny, trzeci był obiektem zauroczenia. Wszyscy trzej nauczyciele ustąpili jednak miejsca nauczycielom, którzy przyszli gromadnie i zaczęli nauczać lęku, nienawiści, konieczności wyboru między dobrem a złem. W przejmujący sposób wspomina poetka powstanie warszawskie, którego była uczestniczką, a które potraktowała jako egzamin, w czasie którego szesnastoletni chłopcy walczyli o stopnie najwyższe, a świadectwo dojrzałości otrzymali w płonącej Warszawie. Moje pokolenie to jeden z dwóch wierszy, w których Krystyna Bednarczyk pisze o emigracji i trudach związanych z zaczynaniem życia od nowa. Emigrację postrzegała jako czas upływający na ciężkiej pracy i moment próby wyznawanych wartości oraz własnego i innych człowieczeństwa. Temat emigracji jest motywem centralnym wiersza pod tytułem Out of bounds, który poetka zadedykowała Zbyszkowi – z powodu szczątkowych danych biograficznych Bednarczykowej trudno zidentyfikować jednoznacznie tę postać, ale treść wiersza wskazuje na to, że był on emigrantem. Bohater został tu porównany do drzewa przesadzonego na siłę z dobrze sobie znanej ziemi do gruntu obcego, który nie dawał siły i życia. Wiersz wyraża tragizm losu wszystkich osób zmuszonych do opuszczenia swojej ojczyzny, poczucie osamotnienia i izolacji, które stały się udziałem założycielki Oficyny Poetów i Malarzy.
W swojej twórczości Krystyna Bednarczyk nie wracała do konkretnych zdarzeń, których była uczestniczką lub świadkiem. Wyjątek stanowi wiersz Warszawa 1941 obrazujący okrucieństwo wojny, w którym poetka prezentuje zatrzymane w kadrze wspomnienie o dwojgu żydowskich dzieci spotkanych na ulicy w czasie powrotu z niedzielnej mszy. Autorka nie wie, kim były, pewne jest jednak, że dzieliły ten sam nieszczęśliwy los. Ich fizjonomia sprowadzała się do zastygłych od lęku oczu i skulonych głodem twarzy. W czasie egzekucji dzieci nie prosiły o litość, nie broniły się same i nikt nie stanął w ich obronie – ani matka, ani Bóg. W tej krótkiej historii lirycznej zawarła poetka cały dramat społeczności żydowskiej prześladowanej w okresie drugiej wojny światowej, ale również odnotowała upadek wszelkich wartości – i tych chrześcijańskich, i tych humanistycznych, ponieważ tragedia dwójki dzieci była tragedią całego pokolenia, które jak sparaliżowane nie potrafiło się przeciwstawić dziejącemu się na ich oczach złu. Poetka pokazała tu świat jako miejsce nieprzyjazne człowiekowi, a wniosek ten potwierdza inny wiersz zaprezentowany w tomie Obmowy świtów. W utworze Zabawa autorka przyrównuje dorastanie człowieka do dziecięcych igraszek – chowanie się nie jest zabawą w chowanego, ale ukrywaniem przed innym człowiekiem, który może skrzywdzić, nauczyć okrucieństwa. W ten sposób młodzi bohaterowie odkrywają przerażający świat, w którym inni są źródłem zła i cierpienia – pobrzmiewa tu refleksja na temat doświadczeń Bednarczykowej z okresu okupacji. Zupełnie inaczej jest w kolejnej zabawie – tym razem w mamę i tatę. Tu nie ma niczego groźnego, ponieważ dzięki przybraniu ról swoich opiekunów, dzieci zrozumiały, czym jest miłość bez cierpienia. Głęboko refleksyjne pytania, które matka zadaje patrząc na bawiące się dzieci, nie są jej wyłączną rozterką – co z nich wyrośnie, co w nich dorośnie, dobro czy zło? Wątpliwości te mogą dotyczyć skutków doświadczeń pokolenia wojennego, do którego należała sama poetka, ale również odnosić się mogą do życia każdego człowieka w ogóle, ponieważ wątpliwości te nie tracą aktualności. Zaprezentowana sytuacja liryczna nosi znamiona średniowiecznego motywu psychomachii – wyboru między cnotą a występkiem, dobrem a złem. O tym, po której stronie opowie się człowiek, decydują zbierane przez lata doświadczenia. Tematyka czasu wojny w wierszu tym została zaledwie zasugerowana poprzez biografię samej autorki. Dopełnieniem tych refleksji może być wiersz Wiek XX, w którym odnajdziemy echa myśli Kazimierza Przerwy-Tetmajera zawarte w utworze Koniec wieku XIX. Poetka stawia smutną diagnozę czasu, w którym przyszło jej żyć i pracować. Zaprezentowany świat jest zbudowany na oszustwie, ponieważ każdy człowiek, nie wyłącza tu autorka samej siebie, udaje radość, miłość, przyjaźń, a nawet nieszczęście – oto skutki okrucieństwa dwudziestego wieku. Nie ma tu miejsca dla życia, wszystko jest zastygłe, zwiędłe, sztuczne jak ptak z odpustu imitujący prawdziwego słowika. Autorka tworzy wizję antyutopijnego miejsca pozbawionego piękna i wartości, a te, o których pisze, zostały zdeprecjonowane i pozbawione swych najtrwalszych właściwości. Wiersz jest zapisem nie tylko historycznej pamięci, ale także niepokoju o przyszłość.
Twórczość Krystyny Bednarczykowej, choć objętościowo niewielka, jest usytuowana w obrębie filozofującego nurtu poezji kobiecej, a zbudowana jest na zmysłowych doznaniach i wrażeniach właściwych dojrzałej naturze. Można w niej odkryć wiele regularnie powtarzających się motywów, które powracają w odmiennych ujęciach, a przez to zyskują dodatkowe sensy i siłę wyrazu. Utwory liryczne założycielki Oficyny Poetów i Malarzy to teksty pełne skupienia i wyciszenia, w których autorka stosowała proste metafory silnie oddziałujące na wyobraźnię i zmysły, a jednocześnie odzwierciedlające jej wrażliwość. Wiersze Krystyny Bednarczyk cechuje skondensowany język, precyzja słowna i wyraziste obrazy liryczne, które oddają emocje i głębię jej myśli, a przy tym wstrząsają i zmuszają do refleksji. Poezja ta charakteryzuje się osobistym tonem, który pobrzmiewa zarówno w wierszach o przemijaniu, jak i tych, w których odnaleźć można wspomnienia własnych doświadczeń z okresu okupacji i emigracji.
Bibliografia przedmiotowa
Archiwa, słowniki:
Hasło: Bednarczyk Krystyna, w: Zieliński J., Leksykon polskiej literatury emigracyjnej, "Fis": "Unipress", Lublin 1990, s. 12-13.
Archiwum Oficyny Poetów i Malarzy KE - Oficyna Poetów i Malarzy - Katedra Edytorstwa i Nauk Pomocniczych Uniwersytetu Jagiellońskiego
Monografie, artykuły, recenzje:
Bednarczyk C., W podmostowej arkadzie. Wspomnienia drukarza i wydawcy, Oficyna Poetów i Malarzy, Londyn 2003.
Chwastyk-Kowalczyk J., „Oficyna Poetów” – niszowy kwartalnik literacko-artystyczny (1966-1980), „Rocznik Historii Prasy Polskiej” 2013, t. XVI, z. 2(32), s. 117-132.
Cieśla W., Artyści książki (O Krystynie i Czesławie Bednarczykach), „Przegląd Polski = Polish Review” z 22 maja 1998, s. 10.
Garliński J., Pożegnanie, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2003 t. 28, s. 7.
Gierczyk M., Szeptanie - czyli o „kobiecej poezji” Krystyny Bednarczykowej, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2008 t. 36, s. 53-58.
Hajduk-Gawron W., Docałować szczęście. O samotności w poezji Krystyny i Czesława Bednarczyków, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2008 t. 36, s. 59-62.
Kochańczyk A., Piękne książki Bednarczyków, „Akcent” 2004 nr 1–2, s. 273–275.
Lewandowska-Tarasiuk E., Krystyna Bednarczyk - obrończyni słowa i poetka..., „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2008 t. 36, s. 25-26.
Mierzejewski W., Krystyna Bednarczyk (12.04.1923 - 29.04.2011), „Bibliotekarz” 2011 nr 10, s. 35-36.
Opium. Z Krystyną i Czesławem Bednarczykami założycielami i właścicielami „Oficyny Poetów i Malarzy” – rozmawia Andrzej Ziembicki, „Nowe Książki” 1981 nr 10, s. 1-6.
Pytasz E., Pytasz M., Bednarczykowie jako wydawcy (rekonesans), w: Pisarz na obczyźnie: praca zbiorowa, red. T. Bujnicki, W. Wyskiel, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1985, s. 185-196.
Sprusiński M., Odmowa rezygnacji, „Twórczość” 1978 nr 11, s. 149-150.
Supruniuk M.A., Dwoje drukarzy godnych ballady. Krystyna Bednarczyk (1923-2011), „Archiwum Emigracji. Studia - Szkice – Dokumenty” 2011 z. 1-2 (14-15), s. 361-368.
Tatarowski K., Krystyna Bednarczykowa - zapomniana poetka, „Tygiel Kultury” 1997 nr 3(15), s. 67-71.
Wasiak-Taylor R., Bednarczykowie i ich Oficyna, „Odra” 2011 nr 9(593), s. 59-63.
Wasiak-Taylor R., Czesław i Krystyna Bednarczykowie - wydawcy, drukarze, poeci, „Zeszyty Literackie” 2013 nr 1, s. 131-147.
Wasiak-Taylor R., Doktor honoris causa Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie dla Krystyny Bednarczyk – poetki, drukarza i wydawcy, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2008 t. 36, s. 9-15.
Wasilewski M.A., Wzruszenia prawdziwe, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2005 t. 30, s. 141-142.
Wysocka J., Londyńska Oficyna Poetów i Malarzy (1949-2011), „Zeszyty Naukowe Towarzystwa Doktorantów UJ. Nauki Humanistyczne” 2015 nr 11, s. 53-71.
Zieliński J., Oficyna, „Nowe Książki” 1981 nr 10, s. 14-16.
Żelazko M.D., Lata ocalone w pamięci, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2006 t. 31, s. 153-158.
Żelazko M.D., Miłość jak lekarstwo, „Pamiętnik Literacki” [Londyn] 2008 t. 36, s. 63-67.
Autorka hasła: Krystyna Gielarek-Gorczyca
Kierowniczka projektu - prof. dr hab. Jolanta Pasterska
Okres realizacji - 20.09.2022 - 20.09.2027
Dofinansowano ze środków budżetu państwa
Instytucja finansująca - Ministerstwo Edukacji i Nauki / Narodowy Program Rozwoju Humanistyki
Wartość projektu - 661 415,00 PLN
Wartość dofinansowania - 661 415,00 PLN