R. Baum. Ze zbiorów prywatnych Lilii Naveh
Urodziła się 26 grudnia 1922 roku w Warszawie w zachowującej tradycje żydowskie rodzinie mieszczańskiej trudniącej się kupiectwem. Jej rodzicami byli Emanuel Bekker i Felicja z domu Dziura (pochodząca z Chmielnika, obecnie województwo świętokrzyskie). Zajmowali mieszkanie w gęsto zaludnionej dzielnicy żydowskiej Muranów. Mieli sześcioro dzieci: Abraszę (Abrahama), Jakuba, Sarę, Bronisławę, Rut i Witolda (pierwszych dwoje urodziło się w Chmielniku, kolejne – w Warszawie). Dużą wagę przykładali do ich edukacji. Ruth pisała opowiadania, które osobiście przekazała do oceny Julianowi Tuwimowi. Uczęszczała do publicznej szkoły powszechnej, następnie prywatnego gimnazjum. Debiutowała w 1937 roku na łamach „Małego Przeglądu”, przygotowywanego przez dzieci i młodzież dodatku tygodniowego do redagowanego przez Janusza Korczaka pisma „Nasz Przegląd”, największej w międzywojniu żydowskiej gazety polskojęzycznej. Po wybuchu wojny, obawiając się narastających szykan, wraz z braćmi Jakubem i Abraszą oraz jego żoną i czteroletnim synem Jurkiem (Jerzym) zdołała przedostać się na wschodnie tereny Polski zajęte przez wojska radzieckie. Bekkerowie znaleźli schronienie w Sarnach, mieście w obwodzie rówieńskim, w domu przyjaciela brata. Stamtąd zostali wywiezieni w głąb Związku Radzieckiego. Dotarli do Kraju Krasnodarskiego położonego nad Morzem Czarnym i Morzem Azowskim. Rodzinę Bekkerów skierowano do pracy w sowchozie. Ruth Bekker opuściła sowchoz latem 1940 roku, kiedy jego władze zezwoliły jej na wyjazd do Ługańska (wówczas Woroszyłowgrad), w Donieckim Zagłębiu Węglowym. W ukazującym się w tym mieście dzienniku „Woroszyłowgradzkaja Prawda” („Ворошиловградская правда”) opublikowała przetłumaczone na język rosyjski opowiadanie, które napisała jeszcze w Warszawie. W lipcu 1941 roku, po agresji niemieckiej na Związek Radziecki, mieszkańcy miasta zostali ewakuowani w głąb kraju. Rodzinę Bekkerów rozdzielono. Abrasza z żoną i synem dotarł do Uzbekistanu, gdzie przebywał trzy lata. Pisarka pracowała w mieście Fort-Szewczenko na półwyspie Mangystau. Następnie trafiła do Orska leżącego na granicy kontynentu europejskiego i azjatyckiego, w południowej części Uralu (było to jedno z miejsc zesłania filomatów). Zatrudniła się w piekarni, ukończyła też szkołę wieczorową. Pracowała później jako tłumaczka w obozie jenieckim, w którym więziono niemieckich żołnierzy pojmanych podczas bitwy o Kursk.
W 1946 roku powróciła do Polski. W Warszawie poszukiwała członków rodziny. Rodzice, Sara, Bronisława i Witold nie przeżyli Holokaustu. Abrasza z rodziną wrócił do Warszawy, gdzie mieszkał aż do śmierci. Jakub wyemigrował do Izraela, następnie do USA, gdzie wcześniej, w Teksasie, osiedliły się jego dzieci. Ruth Bekker po krótkim pobycie w Gliwicach zamieszkała we Wrocławiu. Rozpoczęła pracę w powołanym tam do istnienia w 1947 roku Państwowym Przedsiębiorstwie Budowlanym (z centralą w Warszawie) na etacie księgowej. Pisała artykuły do dziennika „Fołks Sztyme”, jedynego w tym czasie w Polsce pisma wydawanego w jidysz. Współpracowała z Redakcją Literacką Polskiego Radia Wrocław. Niektóre źródła podają, że rozpoczęła studia polonistyczne i filozoficzne, ale kwerendy w Archiwum Uniwersytetu Wrocławskiego tego faktu nie potwierdziły. W 1948 roku pisarka poślubiła starszego od niej Henryka Zelzera, inżyniera, lwowianina, który w czasie wojny służył w polskim wojsku. Pomimo nacisków męża nie zgodziła się w 1950 roku na opuszczenie Polski. W 1953 roku urodziła się ich córka Lilia Zelzer. Cztery lata później rodzina wyemigrowała do Izraela (przez Wiedeń i Włochy). Po pobycie w ośrodku przejściowym w Naharijji osiedliła się w Hajfie. W 1958 roku pisarka rozwiodła się (były mąż zmarł w 1968 roku). Kiedy Ruth Bekker opanowała znajomość języka hebrajskiego, rozpoczęła pracę na stanowisku księgowej w Tnuva (Tenuvah), największym izraelskim przedsiębiorstwie produkującym i dystrybuującym nabiał. Córka Lili (jej imię został zhebraizowane) uczęszczała do szkoły elementarnej imienia rabina Leo Baecka, w której wychowywano uczniów w duchu judaizmu liberalnego. Pisarka zabiegała o dobre wykształcenie tak córki, jak i później – dwóch wnuczek: Keren i Inbal. W 1967 roku wyszła za mąż za Raphaela Bauma (zmarł w 1985 roku). W 1973 roku podjęła współpracę z polskojęzyczną gazetą „Nowiny-Kurier”. To jedno z wielu wydawanych w Izraelu pism obcojęzycznych, których misją było wzmacnianie procesu identyfikacji olim, czyli nowo przybyłych imigrantów, z państwem osiedlenia. Drukowała tam opowiadania, reportaże, artykuły publicystyczne. Zajmował ją przed wszystkim los ludzi starszych, migrantów, ofiar przemocy domowej. Od 1988 roku, czyli od momentu wydania pierwszego numeru wydawanego w Tel Awiwie almanachu literackiego „Kontury”, publikowała na jego łamach opowiadania i fragmenty prozatorskie. Pismo było organem powołanego do życia w 1986 roku Związku Autorów Piszących po Polsku w Izraelu, którego Ruth Bauman była członkinią. W prasie hebrajskojęzycznej publikowała opowiadania i humoreski. Już jako obywatelka Izraela kilkakrotnie wraz z rodziną odwiedziła Polskę. Utrzymywała bliskie relacje z bratankiem Jurkiem (Jerzym) Bekkerem, który w Polsce pracował w różnych ośrodkach telewizyjnych i rozgłośniach radiowych. Był dziennikarzem, publicystą, komentatorem politycznym, wieloletnim pracownikiem Radia Wolna Europa. Współpracował z mediami polonijnymi w USA. Pisał teksty piosenek, sztuki teatralne i słuchowiska radiowe. Po wyrzuceniu go z pracy w 1968 roku należał do zespołu aktorskiego Teatru Żydowskiego im. Estery Rachel Kamińskiej w Warszawie.
Jej córka Lili Naveh mieszka naprzemiennie w Izraelu i Kalifornii. Pracowała w pierwszym w Hajfie schronisku dla ofiar przemocy domowej. Ukończyła studia na uniwersytecie w Hajfie oraz w University of Minnesota. Kierowała the American Technion Society (ATS) Northern Pacific Region, instytucją wspierającą innowacyjność gospodarki Izraela. Zasiadała w zarządzie kalifornijskiego oddziału The Israel Democracy Institute (IDI), należała do grona Berkeley’s Hebrew Cultural Circle.
Pisarka zmarła 22 lutego 2022 r. w Hajfie. Na jej nagrobku wyrzeźbiono wizerunek maszyny do pisania. Na skwerze obok jej domu ustawiono „ławeczkę pamięci” imienia Ruth Baum.
Twórczość:
Życie nieromantyczne. Opowiadania, Hajfa 1974.
Trzynasty miesiąc roku. Powieść, Hajfa 1977.
Syn dziedzica i inne opowiadania, Oficyna Bibliofilów, Łódź 1999.
Ogród na wulkanie, Norbertinum, Lublin 2007.
A Pole in the Ghetto, [in:] Portraits in literature: The Jews of Poland. An anthology, comp., ed. and with an introduce by H. Bromberg Ben-Zvi, Vallentine Mitchell, The European Jewish Publication Society, London, Portland 2013, s. 227-231 (tłum. opowiadania z tomu Syn dziedzica i inne opowiadania).
Nina, „Kontury” 1988 R. I, s. 24-28.
W poszukiwaniu Marii, „Kontury” 1992 R. III, s. 28-34.
Światło w ciemności, „Kontury” 1994 R. V, s. 22-26.
Opowieść o Marku, „Kontury” 1995 R. VI, s. 69-73.
Spotkanie z Tuwimem, „Kontury” 1996 R. VII, s. 49-53.
Polski dyplom doktora Abdulatifa, „Kontury” 1997 R. VIII, s. 95-99.
Matka lotnika, „Kontury” 1998 R. IX, s. 79-82.
Syn dziedzica, „Kontury” 1999 R. X, s. 20-34.
Walter oskarża, „Kontury” 2000 R. XI, s. 37-41.
Ginka z Wadowic, „Nowiny Kurier” 2000 nr z 14 IV.
Opowieści niezwyczajne. Małgosia, „Kontury” 2001 R. XII, s. 67-74.
Moskwa-Tel Awiw, „Kontury” 2002 R. XIII, s. 94-101.
Rodzinne miasteczko Berka, „Nowiny Kurier” 2002 nr z 16 V.
Rodzinne miasteczko Berka, „Kontury” 2003 R. XIV, s. 99-101.
W schronisku dla maltretowanych kobiet, „Nowiny Kurier” 2004 nr z 20 X.
Wspomnienia… wspomnienia, „Nowiny Kurier” 2004 nr z 3, 10, 17, 24 XII.
Emigracyjne wspomnienia: Ogród na wulkanie, „Kontury” 2005 R. XV, s. 85-92.
Ocalona, „Kontury” 2006 R. XVI, s. 53-62.
Członkostwo:
Związek Autorów Piszących po Polsku w Izraelu
Charakterystyka twórczości:
Ruth Baum była prozaiczką, publicystką, autorką tekstów reporterskich i opowiadań drukowanych na łamach prasy oraz w książkach Życie nieromantyczne (1974), Syn dziedzica i inne opowiadania (1999), Ogród na wulkanie (2007). W 1977 roku ukazała się jedyna jej powieść nosząca tytuł Trzynasty miesiąc roku. Pisarstwo Baum wywodzi się z życiowego doświadczenia autorki. Obrazuje sytuację społeczną i egzystencjalną Polki pochodzenia żydowskiego, uciekinierki przed Zagładą, deportowanej w głąb ZSRR, pracownicy przymusowej, Izraelki wrastającej w rzeczywistość swojej drugiej ojczyzny, aktywnej obywatelki, osoby pełnej współczucia dla ludzi pozbawianych szacunku, prześladowanych. Materiał autobiograficzny ulega na kartach jej książek artystycznemu przetworzeniu. Literackie postaci komasują w sobie cechy wielu spotkanych przez Baum kobiet i mężczyzn, stają się reprezentatywne dla kształtującej się wielojęzycznej społeczności Izraela oraz pokolenia Europejczyków naznaczonych doświadczeniem drugowojennym.
Styl pisania Baum charakteryzuje dobrze rozwinięty zmysł obserwacji, trafność formułowanych opinii, dbałość o szczegóły, niejednokrotnie ironiczny ton, który maskuje przerażenie i smutek narratorki rodzące się w wyniku konfrontacji z bezdusznością systemu i okrucieństwem ludzi. Dramat bohaterów Baum urodzonych i mieszkających do II wojny bądź do wyjazdu do Izraela w Polsce, zasadza się na tym, że czuli się w pełni polskimi obywatelami, posługiwali się w życiu codziennym językiem polskim, kształtował ich polski system edukacyjny i normy społeczne. Utożsamiali się też z polską kulturą. Jednocześnie byli rugowani z mentalnej wspólnoty, wyodrębniani i izolowani. Ich istnienie indywidualne unieważniano. Na pierwszy wysuwana jest tożsamość genetyczna warunkująca jakoby reprezentatywny dla całej wielomilionowej grupy sposób postrzegania i interpretowania rzeczywistości oraz jej funkcjonowania. Autorka wyławia z przedwojennej rzeczywistości, także szkolnej, sygnały antysemityzmu, pozornie drobne, rozproszone, nad którymi można, i ze względów praktycznych nawet należy, przejść do porządku dziennego. W wielu publikowanych tekstach Baum pojawia się tematyka obsesyjnej zazdrości mężczyzn, którzy czują się wyłącznymi właścicielami żon, kochanek. Podejrzenia o niewierność, fałszywe nawet pomówienia o zdradę wywołują ataki niekontrolowanej agresji kończące się zwykle brutalnym pobiciem ofiary. Agresję wzmaga alkohol. Mężczyźni portretowani przez Baum to najczęściej bezkarni sprawcy przemocy uzależnieni od alkoholu. Nie ma jednak instancji, która mogłaby ich osądzić i ukarać. Kobiety i dzieci żyją w piekle zgotowanym im przez społeczeństwo. Oto jeden z passusów z powieści Trzynasty miesiąc roku: „kiedy tylko zamknął za sobą drzwi, od razu zaczął rozładowywać swoje napięcie, rzucił się na żonę i wielkimi, żylastymi pięściami okładał ją gdzie popadło. – Pietia, nie bij, jestem niewinna. – Suka, niemiecka kurwa! – wrzeszczał jak opętany. Bił długo, dziko i mściwie. Nie przestawał nawet, kiedy jej zalana krwią twarz rozpłynęła się w jego nieprzytomnych oczach. Potem usiadł ciężko przy stole z głową wciśniętą głęboko w zbolałe od uderzeń dłonie. – Boże, co ja zrobiłem. Co ona narobiła?”. Pierwszy opublikowany w 1974 roku w Hajfie tom pod tytułem Życie nieromantyczne liczy 155 stron. Składa się nań siedem opowiadań i jedna humoreska (Kot w piwnicy). Autorka zadedykowała go córce Lili. Redakcją i korektą zajęła się przyjaciółka Baum, także pisarka i redaktorka polskojęzycznej gazety „Nowiny Kurier” – Anna Ćwiakowska. Pisarka sprawnie, krótkimi zdaniami szkicuje portrety bohaterów tworzących konglomerat typów ludzkich. Autorka skupia się przede wszystkim na opisie codziennego, w przeważającej mierze zawodowego życia bohaterów. Rzeczywistość biurowa w spojrzeniu autorki to arena zmagań ludzkich. Pozornie spokojna egzystencja, maskowanie relacji zależnościowych, zdolność do uprzedmiotowiania innych – to typowa charakterystyka funkcjonowania instytucji (Dzień powszedni Malacha Samarytani). Olim – nowoprzybyli do Izraela bohaterowie uczą się panujących w nim praw, zdobywają pierwsze doświadczenia (Historia pewnej pożyczki, Debiutantka, Imigrantka). Ku przedwojennej i wojennej przeszłości wychylają się bohaterowie opowiadań Niezapomniane spotkanie, Debiutantka, Życie nieromantyczne. Opublikowana w 1977 roku w Hajfie, licząca 250 stron powieść Trzynasty miesiąc traktuje o wojennej, „pozafrontowej” rzeczywistości ZSRR. To książka ciekawa ze względu na temat rzadko obecny w polskojęzycznej prozie, umiejętne oddanie kolorytu lokalnego, nasycenie tekstu obserwacjami dotyczącymi funkcjonowania „machiny” radzieckiego państwa-olbrzyma. Uczynienie narratorką nastoletniej dziewczyny z dobrej warszawskiej rodziny, która zostaje skonfrontowana z rzeczywistością totalitarnego, zdehumanizowanego świata, pozwoliło autorce na wydobycie nieoczywistości panujących tam praw. Judyta, postać o solidnie ukształtowanej tożsamości, ukształtowana, nie akceptuje sposobu myślenia „radzieckiego człowieka”. Wielokrotnie np. odrzuca propozycje romansu z wpływowymi postaciami. Wstrętem napawają ją „awanse” kolejarza szmuglującego niedostępne wiktuały. W świecie portretowanym w Trzynastym miesiącu roku oprócz przemocy natury politycznej wszechobecna jest przemoc seksualna. Baum opisuje sposoby radzenia sobie robotnic w gąszczu zależności i relacji. Trwa tam nieustanna, codzienna walka o przetrwanie, lżejszą pracę, cieplejsze ubranie, szerszą pryczę do spania, zupę, chleb. Judyta podlega podwójnej stygmatyzacji. Jest wykształconą Polką, „kapitalistką”, „niepewnym elementem” i w dodatku Żydówką. Nadzorca z zakładów zbrojeniowych kierujący wiotką dziewczynę do pracę przy przenoszeniu żelaznych kranów nie ukrywa, że kierował nim głęboko uwewnętrzniony antysemityzm. Utrzymuje, że dzięki wykształconym umiejętnościom manipulacyjnym Żydzi konsekwentnie uchylają się od wykonywania ciężkich prac fizycznych. Do Tatiany, „tutejszej” dziewczyny stającej w obronie głównej bohaterki, mówi: „Niech sobie Żydówka/Jewrejka/ popracuje, nic jej się nie stanie. Oni nie bardzo lubią się wysilać, ja ich znam. Nie lituj się nad tą małą, da sobie lepiej radę w życiu niż ty, bądź o to spokojna” (s. 18). Autorka nie czyni antysemityzmu znakiem wywoławczym portretowanej społeczności. W Tatianie, przyjaciółce Judyty, takie poglądy budzą odrazę. Z natury harda, świadoma deklarowanego w komunistycznej propagandzie „internacjonalizmu”, ripostuje: „Nigdy bym się tego po nim nie spodziewała. Pewnie nie zna konstytucji radzieckiej, a o ideologicznym wyszkoleniu ma tyle pojęcia co ślepy o kolorach. Komunistą jest chyba tylko z powodu czerwonej książeczki, którą się przy każdej okazji afiszuje” (s. 18-19). Tom pt. Syn dziedzica i inne opowiadania ukazał się w 1999 roku nakładem łódzkiej Oficyny Bibliofilów. Liczy 127 stron, składa się nań 13 tekstów. To silva rerum, wybór różnych formalnie i tematycznie tekstów publicystycznych oraz szkiców literackich. Na kartach książki przewijają się postaci znane z historii (Sprawiedliwy wśród Narodów Świata aptekarz z krakowskiego getta – Tadeusz Pankiewicz, poeta Julian Tuwim), świadkowie i uczestnicy zaskakujących wydarzeń (np. Żyd polski na wiecu Adolfa Hitlera, Spotkanie z Agnieszką), ofiary prześladowań (np. Co się stało z Sarenką?, Para, która uszła z piekła), naznaczeni niesprawiedliwością społeczną (jak Janek, nieślubne dziecko i jego matka Maryna z tytułowego opowiadania), przybyli z Europy współcześni mieszkańcy Izraela budujący swą tożsamość narodową (np. Robinsohnów wyprawa w przeszłość, Polski dyplom doktora Abdulatifa). Ostatnia opublikowana książka Baum pt. Ogród na wulkanie, wydana w 2007 roku w Lublinie nakładem wydawnictwa Norbertinum, liczy 137 stron. Do wyboru dziesięciu tekstów uprzednio już publikowanych („Nowiny Kurier” i „Kontury”, w poprzednich tomach, dwa fragmenty powieści Trzynasty miesiąc roku) dołączone został jedno nowe opowiadanie zatytułowane Drewniane sandały, datowane na 2004 rok. Wszystkie teksty, usytuowane w nowym kontekście, budują kolejną panoramę mozaikowej społeczności Izraela. Autorka cytuje słowa zasłyszane, przywołuje głosy ludzi, których życie obfitowało w zdarzenia niezwyczajne. Od „tu i teraz” cofa się ku zagadkowej przeszłości bohaterów. Szkicuje portrety ludzi przez historię zmuszonych do „niezwyczajności”. Przywołane Drewniane sandały opowiadają na przykład historię dwójki rodzeństwa, które spóźniło się na autobus mający wywieźć je z Francji do bezpiecznego miejsca w Szwajcarii. Niefortunne spóźnienie okazało się zbawienne. Kierowca autobusu, członek ruchu oporu, okazał się zdrajcą. Wszystkie dzieci, poza spóźnioną dwójką i ich opiekunką, zostały zamordowane. Inne krótkie opowiadanie pt. Rodzinne miasteczko Berka, opublikowane uprzednio zarówno w piśmie „Nowiny Kurier” jak i w „Konturach”, przenosi czytelnika do małej miejscowości w bliżej nieokreślonym miejscu w Polsce, gdzie wraz z innymi ocalałymi przyjeżdża mężczyzna, który tam właśnie spędził wczesne dzieciństwo. Targa nim niepokój, obawia się konfrontacji z ludźmi, którzy współcześnie zamieszkują jego dawną „przestrzeń” oraz z „duchami przyszłości”. Spotkanie okazuje się niespodziewanie wzruszające i serdeczne. Wójt jest strażnikiem pamięci zabitych, nie pozwala na zabudowę działki, na której stał dom rodziny Berka. Wizyta mężczyzny z Izraela rozwiewa w nim wątpliwości co do losu powierzonego jego opiece kilkulatka i ucisza wyrzuty sumienia, które dręczyły go latami. Kobieta, która zabrała wówczas chłopca, okazała się szlachetnym człowiekiem. Po wojnie po Berka zgłosiły się osoby z żydowskiej organizacji odszukującej ukrywane dzieci. Ostatnie zdanie w sposób symboliczny, pytaniem-apelem zamyka opowieść o wielkoduszności, uczciwości i wierności danemu słowu i konieczności szerzenia wiedzy o pozytywnych bohaterach nawet najokrutniejszych opowieści: „Berek milknie. Milczą także uczestnicy wycieczki. Serce wypełnia ciepła myśl, że istnieją na świecie dobrzy ludzie. Może wiemy o nich za mało?” – zdania te zamykają opowieść. Baum nie koncentruje się wyłącznie na doświadczeniu bliskich jej kulturowo migrantów z Europy. W interwencyjnym z ducha tekście pt. W schronisku dla maltretowanych kobiet w poruszający sposób relacjonuje historię dręczonej psychicznie i katowanej Szuli oraz jej dzieci. Okrucieństwo Chanana jest tolerowane przez rodzinę i otoczenie, brak jest narzędzi prawnych, które chroniłyby ofiary, zaś pobratymcy sprawcy – funkcjonariusze służb porządkowych, w prawach utrwalonych tradycją znajdują uzasadnienie dla swej bezczynności. Psychopatyczne skłonności leniwego mężczyzny, gwałciciela i dewianta, nie stają się przyczyną potępienia, wprost przeciwnie – są wysoko waloryzowane jako dowód jego siły i zdecydowania. Autorka przedmowy, Anna Ćwiakowska, polecała czytelnikom frapującą jej zdaniem lekturę tak argumentując: „Ruth Baum nie wystarczy samo podpatrywanie ludzi. Z tą cechą łączy się w niej głęboka wrażliwość, współczucie dla bliźniego w tym, co w nim dobre i co złe, a także tolerancja”. Postaci „nie są portretami w ramach, lecz ludźmi w ruchu, inspiratorami akcji, niekiedy współdziałającymi, a przeważnie pionkami na ogromnej szachownicy życia, zmuszonymi przez okoliczności do działania”. Ważną rolę pełni tło, miejsca „malowane przez autorkę literami, ale pulsujące życiem (…) w jakich jej bohaterowie działają, bogactwo opisu poszczególnych środowisk (…). Poprzez konflikty, w jakich znaleźli się jej bohaterowie pisarka naświetla zjawiska ogólniejsze i procesy polityczno-społeczne z zaplatanymi w nich i cierpiącymi zwykle ludźmi, którym wystarczyłoby szczęście małe, malutkie, gdyby nie… Hitler, Stalin, NKWD, antysemici, terroryści. Gdyby nie bezsilność wobec przemocy, zawiść, szowinizm i kilka innych „izmów”. Ogród na wulkanie – bardzo ciekawy ogród. Niechaj pobożni się modlą, a ateiści niech trzymają kciuki, żeby wulkan znów nie wybuchnął”.
Recenzentka „Nowych Książek”, Sabina Bauman, Ogród na wulkanie określała mianem „słodko-gorzkiej paraboli” konstruowanej z „lapidarnych obrazków z życia” i „literackich wędrówek” przedstawiających miejsca „odległe od siebie w czasie i przestrzeni”. Konstatowała: „autorka prowadzi czytelnika przez smutny świat Związku Radzieckiego początku wojny, polską siermiężną wieś czasów powojennych, aż po współczesną rzeczywistość Izraela, gdzie na porządku dziennym są samochody pułapki i bomby wybuchające w supermarketach, na ulicach i bazarach. (…) Pisząc o Żydach, autorka pisze o ludziach (mogliby to równie dobrze być Polacy, Rosjanie albo Niemcy), którzy – uwikłani w tryby historii – tracą moralny kręgosłup, stając się jedynie marionetkami poruszanymi przez niezależną od siebie, okrutnie absurdalną rzeczywistość. Żydowskie pochodzenie większości bohaterów nie ma tu nic do rzeczy. Autorka nie rozdrapuje narodowych ran”. Wytykając Baum wtórność oraz usterki kompozycyjne, recenzentka zadała fundamentalne pytanie o sens pisania o ludziach i sytuacjach już nazwanych i wielokrotnie opisanych. Jej odpowiedź brzmiała: „Czy o naturze człowieka można powiedzieć za dużo? I czy każdy autor, który formułuje tezę o dwoistość natury ludzkiej, o jej bydlęco-anielskiej strukturze, nie czyni tego na nowo? I czy z tego chociażby względu, pomimo naiwności wyglądającej spod tekstu, nie zasługuje na wysłuchanie? A może – w tym wypadku – naiwność jest zaletą?”.
Na tym zasadza się wartość pisarskich dokonań Ruth Baum, ich moc katartyczna: dla dobra pojedynczych istnień i ludzkości należy nie ustawać w trudzie opisywania świata nieustannie przez innych opisywanego. Pisanie jest bowiem dążeniem do zrozumienia niepojętego świata.
Bibliografia przedmiotowa
Archiwa, słowniki:
Hasło: Ruth Baum w: Bartelski L.M., Polscy pisarze współcześni 1939-1991. Leksykon, Gdańsk 2000, s. 30.
Hasło: Ruth Baum w: Famulska-Ciesielska K., Żurek S. J., Literatura polska w Izraelu: leksykon, Wydawnictwo Austeria, Kraków-Budapeszt 2012, s. 32-33.
Monografie, artykuły, recenzje:
Bauman S., Ogród dla lalek, „Nowe Książki” 2007 nr 10, s. 40.
Famulska-Ciesielska K., Polacy, Żydzi, Izraelczycy. Tożsamość w literaturze polskiej w Izraelu, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Toruń 2008, s. 71, 77, 79, 201, 204, 257, 258, 381.
Gross N., Nowa książka o starych dziejach, „Nowiny-Kurier” nr z 16.07.1999.
Koźniewski K., Ruth Baum, „Syn dziedzica”, „Polityka” 1999 nr 37, s. 56.
Literatura polska – antologie, literatura anonimowa, twórczość pisarzy (bibliografia podmiotowa i przedmiotowa), zespół autorski: J. Biesiada i inni, Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, Poznań 2013, s. 124.
Löw R., Literackie podsumowanie polsko-hebrajskie i polsko-izraelskie, red. tomu, opr. tekstu M. Siedlecki i J. Ławski; posłowie B. Olech, Katedra Badań Filologicznych „Wschód – Zachód” Wydział Filologiczny, Białystok 2014, s. 140.
Sztycer M., Trzynasty miesiąc roku, „Słowo Żydowskie = Dos Jidisze Wort”,nr z 05.05.1978.
Tański P., „Kontury” – izraelskie pismo literackie, „Archiwum Emigracji: studia, szkice, dokumenty” 2000 nr 3, 303.
Wasita R., Syn dziedzica i inne opowiadania, „Słowo Żydowskie = Dos Jidisze Wort” 1999 nr 16, s. 14.
Zawistowska W., Nowy tom prozy Ruth Baum, „Słowo Żydowskie = Dos Jidisze Wort” 1999 nr 22, s. 18, 23.
Strony www:
https://sztetl.org.pl/pl/historia-mowiona/182677-ruth-baum
https://sztetl.org.pl/en/oral-history/182677-ruth-baum
"Story: Unexpected Expectencies, Israel, 22/02/2022"
https://en.wikipedia.org/wiki/Ruth_Baum
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruth_Baum
Autorka hasła: Anna Jamrozek-Sowa
Kierowniczka projektu - prof. dr hab. Jolanta Pasterska
Okres realizacji - 20.09.2022 - 20.09.2027
Dofinansowano ze środków budżetu państwa
Instytucja finansująca - Ministerstwo Edukacji i Nauki / Narodowy Program Rozwoju Humanistyki
Wartość projektu - 661 415,00 PLN
Wartość dofinansowania - 661 415,00 PLN